Na dobry początek Władysławowo.

Najważniejsze w dniu naszego przyjazdu
było oczywiście Morze.

Pogoda nie zniechęciła nas.

Za to w dniu wyjazdu było przepięknie.

Opalanie dozwolone, ale jak najmniejszej powierzchni ciała.

Pierwsze moczenie, zatapianie i okrzyki entuzjazmu.

Słitaśnie...

To już zachód słońca.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz